Witajcie Kochani!
Po ostatnich wariacjach, dzisiejszym zestawem powracam do teraźniejszości i do moich ulubionych casualowych stylizacji, które świetnie sprawdzają się na co dzień. Tytułowe boyfriendy- jedni je kochają, za niezobowiązujący luz i nonszalancję, inni nienawidzą, twierdząc, że bezlitośnie deformują sylwetkę. Oczywiście jak to zwykle bywa w kwestiach spornych, prawda leży gdzieś po środku, bo rzeczywiście, nieodpowiednio dobranymi spodniami typu boyfriend możemy, nie tyle sobie, co naszej sylwetce zrobić prawdziwą krzywdę.
Wysokie dziewczyny mogą je nosić zarówno z trampkami, baletkami czy szpilkami, właściwie każda opcja tutaj się sprawdzi. Natomiast gdy nasz wzrost jest bliższy Salmie Hayek aniżeli Ani Rubik to zdecydowanie stawiałabym na obcasy albo koturny. W tym wypadku zapomnijcie o tenisówkach czy adidasach, szczególnie tych powyżej kostki bo bardzo skróci to Wasze nogi, a przecież celem każdej z nas jest mieć nogi do nieba, prawda? 🙂
Kolejna ważna sprawa- luźny dół najlepiej wygląda z obcisłą górą. Wtedy nie musimy się bać, że strój doda nam niechcianych kilogramów.
Ja przygotowałam dla Was dwa zestawy z wykorzystaniem spodni typu boyfriend, ten pierwszy, który dzisiaj Wam prezentuję to strój na co dzień, pudrowe mokasyny i zwiewna, delikatna bluzeczka świetnie sprawdzają się w ciepłe, słoneczne dni, kiedy stawiamy na wygodę. Mam nadzieję, że też lubicie takie casualowe outfity.
Dajcie znać czy oswoiłyście już boyfriendy czy nadal podchodzicie do nich ,,jak do jeża”?! 😛
Buziaki i do następnego!









Foto: Dorota Siemianów
Bluzka: H&M
Spodnie: Primark
Zegarek: Cropp
Naszyjnik: Sotho
Torebka: F&F